Jakże puste i ułomne byłoby nasze życie bez hazardu.
***
Zajebistą pogodę mamy. Taką, że możnaby sobie wiecie, popływać, ponurkować, albo śmignąć na materacu w dół Sienkiewicza Street. Jeszcze trochę i będę mógł śmigać materacem po własnym salonie. Po łazience zresztą też mógłbym się bujnąć. Szkoda, że zgubiłem gdzieś płetwy. I okulary do pływania. Wiem, że to wszystko jest strasznie głupie i prymitywne, ale doszedłem do wniosku, że wyższymi przemyśleniami z wami się dzielił nie będę. Najzwyczajniej w świecie na to nie zasługujecie. Ale mi się ślicznie zrymowało.
***
Myśleliście, że zgasłem, że czas przeszły dokonany.
Wyrwałem się z kajdan i oplułem te kajdany.