I wszystko zaczelo sie od nowa, Poniedzialek juz za nami.
Ale co z tego? jak jeszcze 4 dlugie dni. No dobra 3,
Piatek jest lajtowy.
Heh, Tak bym chcial uzyskac odpowiedz co takiego zle zrobilem, i przez te mysl caly ten Tydzien bedzie skazany na porazke. Za bardzo chce dowiedziec sie czemu? Jak to? Za bardzo chce naprawic "to" co zepsulem. Wlasnie, jak ja to zepsulem? Ktos mi moze powiedziec?
Dobra dosc zalenia sie, teraz pora dokonczyc projekt domku...
A wieczorem? W nocy?
Posiedze na parapecie w berecie i powymyslam nowe historie...
Tesknie za rozmowa z Toba... i Pewnie jej juz nie dostane.