chronię to co zostało , by reszty nie stracić .
jakby cie tak dłużej posłuchać to normalnie mam wrażenie że masz bóle menstruacyjne.
i jestem ponad tym, w tym szaleństwie dopiero czuję, że żyję.
morał jest krótki i wszystkim znany - wódka z browarem i kac murowany.
plotki gonią plotki i wyzbywam się skrupułów, pierdolą coś o lojalności skurwysyny. nawet nie chce mi się im pluć w oczy, bo szkoda mi śliny.
z grzecznymi chłopcami bierze się ślub, kocha się skurwieli.
pocałuj mnie w dupę przez cytrynkę, żeby ci za słodko nie było.
nie zaczynaj miłości od dupy . - bo gówno z tego wyjdzie .
dopiero wtedy, gdy naprawdę Cię straciłam , zrozumiałam, że to wszystko źle zrobiłam .
od zawsze w nich gustowałam - w facetach, którzy serce już dawno zakopali gdzieś na dnie swojej duszy, tak aby nikt nie miał do niego dostępu. w nieczułych, aroganckich typach, którzy lubili zmiany, regularnie wymieniali jedną dziewczynę na drugą. wypowi skurwiele wydający się nieszkodliwi - dopóki jeden z nich nie zabrał mi serca, a ja zamiast uciekać, czy chować się w kąt, postanowiłam brnąć w to dalej, w Jego ramiona.
gdyby powstał tytoń na bazie Twojego zapachu i smaku Twoich ust, zachorowałabym na raka po miesiącu palenia.
nie ma rzeczy niemożliwych, nie ma życia bez bodźców. choćbyś kurwa nie miał siły, przyciągnij ją z kosmosu.
w Sylwester, o godzinie OO:1O, przy fajerwerkach, z szampanem w ręce, patrząc na Ciebie wpatrującego się z rozjaśnione od ogni niebo, życzyłam sobie szczęścia. tak, szczęścia. Nie jego, nie jego miłości, nie kupę kasy i trochę luzu u rodziców. szczęścia, chce być szczęśliwa. Kto by pomyślał że z wciągu 3O godziny jedno najwazniejszę życzenie się spełni. mając Ciebie w ramionach, patrzac w twoje oczy nie pragnęłam niczego innego. to był udany NOWY ROK.
utonęłam w tamtej chwili. nie potrafię ruszyć dalej.
zawsze chciałam spojrzeć Ci prosto w oczy z odległości kilku centymetrów. jedyne, co mnie powstrzymuje - to myśl, że będę za tym tęsknić.
mam Twoje zdjęcie na moim telefonie. mam Twoją ulubioną piosenkę ustawioną jako dzwonek. i lubię kiedy piszesz, że byłoby miło, jeśli byśmy spotkali się wieczorem.