Chcą bym odszedł, zniknął i zapomniał
Schylił głowę, zamknął oczy, oprzytomniał
Zaczął mówić, pisać, robić to co chcą
Być częścią układu, który ściąga was na dno, bracie
Wyrzec się prawdy, przysięgam, nie potrafię
Być kimś kim nie jestem, sfałszowanym tekstem
Bez twarzy, charakteru stoją kukły w ich szeregu
Zdrajcy pokolenia, których nikt nie zapamięta
Ja piszę dla tych, którzy dziś szukają sensu
Dla zagubionych w paranoi dźwięku
I dla tych dusz, które za kratami biją głową w mur
Dla tych, którzy są sami...
Na granicy światła, na granicy cienia
Stoję za murem twoich łez i milczenia
Oto wiek pogardy, gwałconej niewinności
Wiek wyzysku, rasizmu i podłości
Czas pustych słów, to czas świętej próżności
Czas sprzedajnych dziwek, dziś u progu świętości
Stoi krzyż, pod nim lincz i ubóstwo
Klechy i lichwiarze dzisiaj mamią pospólstwo
Inni zdjęcia: Synuś nacka89cwaJa nacka89cwaJa nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24