Taki krajobraz będę widywał od września za oknem ...
To jest oczywiście tylko taka metafora bo nie będę mieszkał w PKiN :)
Najbardziej obawiałem się tego, że będzie mi brakować przyjaciół ...
Jak to kiedyś powiedział mądry człowiek "Sraj na przyjaciół, bo jak są nimi naprawdę, to będę nimi na zawsze" ...
Zgadzam się z tymi słowami i chcę w nie wierzyć, ale jakoś nadal nie umiem ...
Myślę, że ta nieumiejętność uwierzenia w tą jakże prawdziwą sentencję nie wywodzi się z tego, że nie wierzę w Was, ale z tego, że obawiam się, że wy nie wierzycie we mnie ...
Nie wiem ... takie jakieś głupie uczucie mi towarzyszy od kiedy żyję z myślą, że moja przeprowadzka do Warszawy to już tylko kwestia czasu a nie wyłącznie plany ...
Jak to mówią - pożyjemy zobaczymy :)
Na zdjęciu oczywiście hotel Intercontinental i reszta stolicy od zachodniej strony PKiN :)