photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 14 MARCA 2010

Jakoś tak

Hm, od czego tutaj zacząć?
Siedzę  w pracy i nic nie robię. Nie mam nawet, co poczytać. Nie wzięłam książki od Michała to teraz mam.

Mówiłam, że on ma piękne oczy? Są przepiękne. Tak jasne i czułem. Można z nich czytać z jak otwartej księgi. Nie lubię jak odczytuje, że są smutne lub jest cos nie tak. Bo wiem, ze to moja wina.
Strasznie dziś za nim tęsknie. Najchętniej wyszłabym teraz z pracy pojechała do niego i się przytuliła. A potem w milczeniu patrzyła w jego oczka. Ma takie cudne oczka.

Wczoraj byliśmy na urodzinach u Bodzka. Myślałam, że umrę. Siedziałam i tylko słuchałam pijąc. Wszelkie zainteresowanie poszło na Ankę Bodzka i tyle. Monotonie i smętnie się czułam. Nie widzialna przez każdego prócz Miśka. Eh.. Jego znajomi to nie mój czas& Za duża data urodzenia mnie od nich dzieli bym mogła z nimi normalnie jak z koleżanką z podwórka rozmawiać.
Jedno chyba było najlepsze w tym wszystkim. Że Misiek usiadł koło mnie oparłam sobie o niego główkę i powoli zasypiałam. Z nudów, co prawda, ale to już mniej ważne.

Staram się już tak nerwowo nie wkurzać się. I wyżywać. Ale nie wiem czy mi to dobrze idzie. Zawsze mam jakieś swoje cholerne, ale&
Wczoraj siedząc tak na tych urodzinach i słuchając ich i Anki, bo chyba najwięcej gadała. Że nie będą taka jak oni. Gadała o jedzeniu i robocie kuchennym i o tym, co ugotowałam, czy tym, że to ja sama ten tort upiekłam.
Ja tak nie będę robić. Nie będę chwalić się, ze to mój wypiek, moja sałatka czy Bóg wie, co. Nie lubię gotować. A co lepsze nie umiem. Mogę jedynie podstawowe rzeczy zrobić. Nigdy mnie nie uczono tego.

I z tego, co uważam, to nigdy raczej nie będą mogła na luzie z nimi gadać. Zawsze mówię słowo Twoi znajomi. Bo nie czuje by byli moimi i mogli nimi zostać. Nie wiem, czemu tak jest, ale tak czuję.

 

Zmieniając już temat po moim długim wolnym 6 dniach wolnego od pracy. Wracam i brakuje 3 zegarków i 2 pasków. Jakaś masakra. Nie mam pojęcia jak to się stało. Czy któraś z dziewczyn zwinęła to czy ktoś podwinął jak któraś poszła do toalety. Oczywiście Aśka była na tyle nie rozważna, że nie zgłosiła tego szefowi i ja to zrobiłam dopiero następnego dnia. Opierdol dostała za to, ale cóż liczyłam z szefem cały asortyment i jak nie ma ich tak nie ma. Zniknęły& Szef nieźle wkurwiony teraz jest. Nie dziwie się. Pewnie, którą z nas posądza lub to, że jak któraś z nas wyszła do WC to ktoś zajebał chodź wszystko w gablotach jest. Ale cóż. Ja wprost zaproponowałam by sprawdzić na kamerach i na policję zadzwonić.
Potem od Justyny się dowiaduję tej, co odchodzi, bo znalazła lepszą pracę, że szef dzwonił i pytał się ile jesteśmy w stanie zapłacić by mieć spokój.
Że co proszę? Za co ja mam płacić, jak to nie ja zajebałam i mnie nawet nie było głupi tydzień, kiedy to zniknęło. Powiedziałam, że ja nic nie daje. I niech tak powie szefowi. Powiedziała, że one sa w stanie dać po 100 zł. A ja, ze nic, bo uważam, że to nie moja wina.!
Bo mnie w końcu nie było prawda?

 

Na tym kończę.

Informacje o aviel


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24