zdjęcie nie pierwszej trzeźwości, ale ze 100dniówki Mariuszowej, którą wspominam bardzo, bardzo,bardzo,bardzo,bardzo,bardzo dobrze i którą bym powtórzyła w dokładnie tym samym towarzystwie, które przychodziło do nas do stolika numer Sztery, ale z większą ilością alkoholu [chociaż nie wiem, czy to jest możliwe, by była jego większa ilość niż TAM]
No i w ogóle zdjęcie z moją stałą partnerką do picia i plotkowania Moniką [której swoją drogą gratuluję, że dała radę i wytrzymała zabójcze tempo przy czym jeszcze poszła w balet i która miała ten sam problem z sukienusią] no więc musiałam je wstawić! ; ))))
i gdyby nie pewne sprawy, to byłby pełen pozytyw.
i pozdrawiam gorąco Madzię ! ;-*
` choć są rzeczy, których nie potrafię
to znaczy, że ich nie umiem
a nie, że są nieosiągalne ! `