Naturka:)))

Stęskniłam sie za nimi baaardzo :( Jutro będzie tydzień, jak nie byłam w stajni. I pewnie szybko nie pojade. Najprawdopodobniej dopiero w piatek/sobote/niedzielę.

Nie wytrzymam.

Tymczasem powoli rozregulowuję się emocjonalnie. Niby nie ma jeszcze nie ma tak dużo pracy, ale ja jakoś nie mogę sie pozbierać. Nie wiem, co to bedzie, kiedy skończy się ta 'ochronka'. Czyli już za tydzien właściwie.

Zresztą, na co ona? I tak już jutro mam sprawdzian z matematyki, z całego gimnazjum. A nie umiem nic. I nie chodzi o to, że sie nie uczyłam. tzn. że się nie uczyłam dziś. Chodzi o to, że ja nigdy się nie uczyłam matmy i naprawdę jestem totalnym głąbem w tej dziedzinie. Zresztą, nie tylko w tej. W każdym razie jutro udowodnię pani od matematyki, że jestem głąbem z matematyki. O.o

Pozatym, że dziś pół dni spędziłam czytając o dziedzinach nauk biologicznych i dowiedziałam się dużo ciekawych rzeczy(m.in. o entomologii, ichtiologii, protozoologii, mammologii i wielu, wielu innych), nic bardziej ciekawego się nie wydarzyło.

Albo nie! Wydarzyło się. Melka (siostra) przyjechała do mnie i sobie pogadałyśmy. I umówiłyśmy się na jutro na zakupyBo mi ciuszków brak

Także jutro po ośmiu godzinach męczarni idę się zrelaksować:)

Zostawiam Was z tą notką na czas nieokreślony.

Może napiszę coś jutro, a może za tydzień? Nie wiem.

Zależy ile zostanie mi wolnego czasu i sił.

Pozdrawiam:)