Wow, ale mnie dawno tu nie było...kilka rzeczy się zmieniło, kilka zostało tych samych...
Ogólnie żyję a słońce na które wszscy narzekają powoduje, że i humor mam lepszy mimo, iż nie wszystko układa się po mojej myśli.
Ostatnio rzadko bywam w domu...a jeśli już bywam to nadrabiam zaległości.
Z nowości to:
- mam swojego dwukołowca- Dzięki Miśki
- nie wiadomo co z wakacjami...IRL raczej odpada wiec może słowackie tatry a jak nie to plecak i wyjazd nad morze, bieszczady, tatry albo tam gdzie mną wiatr zawieje -hmmm autostop?
- jestem bardziej pierdołowata niż sądziłam - proszę bez komentarza
- polubiłam rozmowę z pewnym Panem
- tęskno mi za opalenizną, gra w siatę, spotkaniami przy ognisku i wypadem do jakiegoś schroniska tudzież chatki
- polubiłam czwartkowe seanse w plenerze
- i....wspinaczka jest fajna- zwłaszcza w taki rewelacyjnym towarzystwie
Na zdjęciu Wiki....chyba najbardziej mi się podoba to foto z ostatniego wypadu
jutro do pracy:/bleee....
Pozdrawiam Wypłoszka i Miśka bo ich uwielbiam
I Sapera (oraz jego rodzinkę) bo mnie całkiem niedawno rozczulił telefonem
no to buźka