Zapomnialam jak bardzo kocham Noon'a, jak bardzo kocham "Satori" i jak bardzo przypomina mi o tych dobrych czasach; o tych, kiedy powrot do domu po 24 byl najwiekszym przestepstwem. Aaa, nie zapominajac o Zubrach na tartanie, to tez bylo przestepstwo. Czerwone nosy, chrzanowski snieg i zimne lawki. Nienawidze jesieni, ta w tamtym roku byla jakas "latwiejsza" do przetrwania. Ta terazniejsza doprowadza mnie do szalu... I pierwszy raz wiem co to znaczy krzyczec od wewnatrz. Chyba sie wyczerpuje; chyba moja ladowarka przestala dzialac i najchetniej polozylabym sie do lozka, rozladowala telefon do cna grajac w Sudoku i przespala kazde najkrotsze slowo i najgorsza mysl az do maja.
Właśnie kończy się najbardziej burzliwy, emocjonujący, kontrowersyjny rok w moim życiu. Rok rozpoczęty w dlugich, blond włosach, z mezczyzna, z ktorym nauczyłam się być. Wyprowadzka z mieszkanka, które uwielbialam, od glosnych "wspol"lokatorek, zza sciany. Jednak koniec czegoś to zawsze początek czegoś nowego. I tak rozpoczął się okres bezuczuciowej mnie. Czy Ola potrafi byc bezuczuciowa? Nie, nie chodzi mi o B E Z U C Z U C I O W A, chodzi mi o... Bezuczuciowa; wylaczona, nie obwiniana o tok swoich mysli, po prostu... Cicha, na ktora sama nie zwraca uwagi. Im gonna stay high all the time. Alkohol niech leje się mocnym strumieniem; ilość przepłakanych dni można było równać do tych, kiedy miałam uśmiech na twarzy. Wszystko było szare. Serce jakby przestało działać, cholerne mechanizmy. Cieszę się, że przez cały czas była ze mna Karolina, najlepszych przyjaciół poznaje się w trudnych sytuacjach, juz w przedszkolu. Wakacje to byl okres wzlotów na wyżyny. Wystarczy, enough for me, na całe życie mi wystarczy. Niech 2016 bedzie najlepszym rokiem jaki przezyje, jednak do stycznia dajcie mi pospac. I koniecznie wlaczcie mi Ize Lach. Dobranoc