nie rozumiem ludzi. lot trwal poltorej godziny a prawie kazdy kupil cos do zarcia. no jezcze rozumiem kawe czy lampe wina zamowic ale zupki, ciastka, kanapki , orzeszki. i jz nieistotne ze ceny mega wygorowane jak to w samolotach. no chuj nie wytrzymaja 1,5 godziny zeby nie wpierdalac. dżizas.
no pomine ze klaskania polunow przy ladowaniu nawet nie probuje zrozumiec. miny mlodych holendrow jak nagle okolo 10 osob zaczyna klaskac -jak dla nich bez powodu- bezcenne.
...