Ahh cięzki dzień...
Dziś pobudka 6.15
W szkole zaczynałam 4 angielskimi... 2 planowo i 2 zastępstwa... Niiieee to był koszmar, już tym srałam i zygałam... xD
potem oddawała spr z rachunkowości : 5- zadania, 4 teoria:P Yeahh jestem z siebie dumna;)
potem polski i 3 z czyt. ze zrozum. i też jestem z siebie dumna;P U tej baby 3 to tak jak 5;P
a z PO se poszłam bo juz mi sie nie chciało siedzieć w budzie, ciekawe czy latali w maskach gazowych po szkole;P przynajmniej takie były plany xD Wieśś...
Potem w domu troche learn na pol (jutroo spr)
I o 19.00 na fitness xD
Ajjj ale wycisk... Masakra;P
Ale fajnie było;)
Dobranoc!