Po pierwsze wszystkim przepięknych świąt.
A po drugie trochę mnie nie było, a
life jest pełne changes jak to ktoś ujął kiedyś
No tak, jest.
Zmiana światopoglądu po części też wchodzi w zakres.
Sama siebie bym o to nie podejrzewała, że coś we mne drgnie.
A jednak.
Może to i dobrze patrząc na mój dotychczasowy zimny suczyzm.
Byle nie skrzywdzić?
Z resztą to chyba mało ważne.
Bo piękne jest, że można z kimś w ogóle w taki sposób rozmawiać
i nie czuć się absolutną kretynką
tylko tak troszeczkę głupią.
Nie wiesz nawet, ale to do Ciebie - dziękuję.
BTW muzykę odzyskałam, KOMUŚ też się za to należą jeszcze raz DZIĘKI.
I za to, że nawet takich bzdur, jak linki dla mnie chce Mu się szukać.
Skąd Ty masz mężczyzno tyle cierpliwości do mnie i mego wiecznego jęczytyłka?
Nie zasługuję, że jesteś tak zawsze
i w pierdołach i w ważnych sprawach.
A wiosnę pokonasz... zobaczysz :)