wiec pogubilam znowu troche,caly czas sie stresuje takimi niepotrzebnymi rzeczami,boje sie naprzyklad ze strace bliskich mi ludzi i innych znajomych.sama nie wiem czemu tak jest,ale pociesza mnie fakt ze i tak jest o wiele lepiej niz jeszcze całkiem niedawno temu:) wydoroślałam,tak mi sie wydaje,juz nie robie glupich i bezsensownych rzeczy,jakby to ująć jestem grzeczna:)ulozylo sie z rodzicami i ze wszystkim,znaczy nigdy nie bedzie tak jakbym chciala,no ale nie narzekam jest oki:) niby jest wszystko oki ale...chcialabym o nim zapomnieć tak bardzo z dnia na dzień,najlepiej teraz odrazu.to moja wina zawsze musze popełnić jakis glupi błąd,który niszczy wszystko co nie.juz tego nie zmienie widocznie tak ma byc,a to czy mi sie to podoba czy nie jest nieważne.musze sie z tym pogodzić:):)