Ostatnia niedziela była wprost cudowna.
Gra Terenowa się udała, potem wspólna gra w kosza z Kuroko
i na dokładkę jeszcze oczywiście sam po powrocie do domu poszedłem na boisko.
Jak masochizm to na całego, nie? xD
Ogółem z całej terenówki nie zapomnę jednego:
Idzie do mnie jakaś grupka, ja się bawię piłką no i słyszę wrzask:
"Kurooookooooooo!"
Patrzę. Biegną do mnie. Zastanawiam sie czy wiać czy nadal stać.
Nagle się zatrzymują i słyszę:
"A. Nie. To Aomine. To NIE idę się przytulić."
UMARŁEM w tymże momencie.
Do tej pory bawi mnie to niesamowicie gdy sobie wspominam. xD
Na zdjęciu razem z Kuroko.
Nie, Tetsu nie ugina kolan ani nic z tych rzeczy.
On SERIO jest taki malutki w stosunku do mnie.
BEST KUROKO EVER. <3
PS. Był wiatr. Stąd nasze rozczochrane czupryny.
Wielkie sory za nieogarnięte wigi, ale to wina natury. o.o
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24