Mega pozytywny poranek , wbiłam na wagę, a tu
-1kg
. Pierwszy sukces, który mega mnie cieszy i jeszcze bardziej dopinguje do działania
. Choć wiem, że teraz nie będzie już łatwiej, bo czym dalej w las tym ciemniej, ale w końcu trzeba realizować postanowione cele
! OK! Śmigam, będę popołudniu
Aaa właśnie, postanowiłam w tytule mojego photobloga wpisywać każdy utracony kg, wiem, że to może trochę żałosne, ale dla mnie to mega doping i wspomnienie dla tych wszystkich chwil i ciężkiej pracy nad sobą , poza tym skąd mogę wiedzieć czy waga 70 kg nie będzie tą, którą zachowam już na zawsze? Przecież w życiu są przeciwności i trzeba je brać pod uwagę
!!!