Siedział sobie gdzieś tam ukryty w trawie... Ale specjalnie dla Marty przeniosłam go na kwiatek i z ledwością zrobiłam zdjęcie tak, żeby było widać szczegóły takie jak miłe futerko i piękne oczka. Słodki, nie?
W budzie totalny luz ;D No nuda! W końcu po testach... No i git ;]
Na reli ksiądz nieźle zaszalał^^ Wf całe łazie w koło...Achh znów druga ;] Potem biegiem do Galerii Gniezno na pieszo ;] Chociaż autobus miałam kilka min później...ale to szczegół hehe Trochę połaziłam z kumplem sobie, a o 19 do kościoła na jakąś próbę...O rany było strasznie nudno! :D No i z buta do chaty... Nie chciało mi się na autobus czekać :D
Kurde kolczyk ukochany zgubiłam :( Ale to co O ile w ogóle jeszcze gdzieś takie są to kupię sobie znowu hehe dobra nie zanudzam Was moi kochani papa