Takie o.

W sumie mogłabym pisać o wielu rzeczach.

O kisewie (byłam tam pierwszy raz od 6lat ;) i na dodatek nie mogłam znaleść mojej działki ;P *

O walentynkach....w które sprzątałam w szafie i byłam wkurzona, ale K. przyjechał i już nie byłam zła :)

O Milce...o której K. ciągle gadał aż mi się przykro robiło...**

O naszych dniach i wieczorach spędzanych razem :)

O oświadczynach o 2w nocy :)

O nocy kina ;P

O urodzinkach wujka J. i Dziuni <3 na których Kocur był ze mną ***

* foto z Kisewa :)

** ale już o niej nie gada :) jupi.! :)

*** nie miał wyjścia ;D został wyautowany ze stancji z powodu imprezy.

O wielu rzeczach mogłabym pisać, ale nie chcę :(

Mój wujek umiera...a ja ostatnio jak go widziałam była dla niego taka wredna....i nie będę miała juz okazji go przeprosić bo nie moge pojechać do szpitala...

A K. umiera babcia... w sumie jej nie lubię (gdyby nie była takim zawziętym dzieciakiem...) ale trzeba dziewczynie dać wsparcie...nie odpowiada mi, że K. dalej trzyma z nią kontakt i jakby nigdy nic są "przyjaciółmi" a tak mi o niej gadał różne rzeczy (Raz dobre raz złe) ale rozumiem, że on chce sie z nią trzymać i fajnie. Rozumiem co ona teraz przeżywa bo mam to samo....ehh... 3maj się K.:* pamiętaj, że mimo, że Ty mnie nie lubisz a ja mam do ciebie obojętność ale buziole :**

Znowu zostajemy sami bo Oni pojechali do szpitala..jak ja tego nienawidze.... ;/

Mamy fajny pomysł :)

Agatko:*** buziolki :***

Uczymy się z K. czeskiego ;D z reklam budwazjera i czeskiej reklamy gdzie jest groszek ;D :))

To tyle...smutno posępnie i ozięble żegnam się z wami czytającymi ta notkę ...ehhh

dobranoc.

:*** Patka, Kasia oraz Pani M. :)) :****

Kocham Was :))