photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 LISTOPADA 2012

 

IV dzień milk diet:

 

2 szklanki mleka

pierś z kurczaka

 

ananas

 

aktywność: 

spacer

 

 

 

za dużo ludzi do siebie dopuściłam. znowu się tylko boję, że czegoś nie będzie dało się odwrócić. chcę leżeć pod kołdrą, jak leżę. chcę czytać książkę, słuchać muzyki, oglądać swoje seriale, bawić się swoją idealną lalką i robić swoje autodestrukcyjne głupoty. 

 

bardzo męczący dzień. niby nic takiego, ale.. przez ludzi. usiadłam wśród nich. to są dzieci, a ja nie wiem, dlaczego tam poszłam.. koledze zaczęło odbijać. naprawdę odbijać, do tego stopnia, że później mnie przepraszał za swoje zachowanie. nie wiem, dlaczego kiedy ktoś mi dokucza, kompletnie mi to zwisa i tak naprawdę reaguję, bo wypada mi być wściekłą. w gruncie rzeczy przecież sama sobie zadaję ból i.. mniejsza o to. po prostu od rana jestem wśród ludzi i gdy wracam do domu, jestem z nią.. teraz właściwie zostałyśmy same. kiedy idziemy po papierosy i rozmawiamy.. kiedy cokolwiek robimy razem.. niby jest dobrze. przez chwilę myślałam, że coś mi przeszło, że umiem z ludźmi, ale.. ale nie potrafię, nie chcę, mam w głowie ''uciekaj'', chcę, żeby mi dali spokój. ona chciała, żebym zaprosiła tu koleżankę lub pojechała do niej. jutro. koleżanka potrzebuje pomocy. ale nie mam zamiaru nikogo nawracać, mogę ją tylko bardziej pogrążyć. spotkania są wykluczone i wycofuję się, ponieważ zaczęto ode mnie oczekiwać.

 

nie chcę ludzi. niech idą wszyscy do diabła. jutro skłamię, że źle się czuję i nie ruszę się z łóżka. czuję się wykończona, resztki energi wzięli sobie inni. 

 

go to hell and stay there. potrzebuję siebie.

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika apathia.