Moi pilnowała dzisiaj robola:D Ale niestety starego i z koszulką...
A przedtem piłyśmy wode życia: Aga wybrała „Active”, Tyna „Beauty”, a moi z Asią „Balance”, bo niezrównoważeni potrzebują równowagi:D
Jutro znowu do cyntrum, a w piątek kto wie? Może cogi, może lata...hymmmmm...:[luzak]:[tanczy]
------------------------------------------------
Mój klyps.
Miało być lekko orientalnie, bo właśnie zabrałam się za „Księgę tysiąca i jednej nocy”.
„...nabił działo i nastawił je na twierdzę, a wypaliwszy, zburzył bramę broniącą wejścia...”
„...i rozkoszował się jej młodością, i cofał działo, i nabijał ładunki, a skończywszy, powtarzał tę czynność znowu, i czynił tak piętnaście razy, aż Sitt al-Husn stała się od niego brzemienna.”
Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać:[smiech]
Jest to opis nocy poślubnej syna wezyra z córką brata jego ojca, także wezyra. Zbyt skomplikowane? To nawet nie próbujcie się brać za tą książke...
Lektura właściwie przyjemna, może czasem troche zbyt zagmatwana. I raczej nie polecam dzieciom:D...
A swoją drogą, pare tych nocy poślubnych to mogli sobie darować:[smiech] A to dopiero pierwszy tom! Aż strach pomyśleć co bedzie dalej:D...