Cóżżżżżżżż...biję rekordy.
Plany, tany, firany i on - bezpretensjonalny zwiastun towarzyskiej tragedii na niebiańskiej polańce.
I nauka, nauka, nauka, atomy, rozmnażanie, teheran, rozmnażanie, czysta forma i przemiana pokoleń.
Już prościej zostać drwalem.
Ale plany, plany i tany!! Trzyma niczym brzytwa tonącego - bo na nadzieji można się pochlastać.
Przedmaturalno-szkolno-zajęciowy zapipcz bez myślnika dla pasji.
Aha, moi być dorosła
---------------------------------------------------
Daaaaaaaaaaaaaaaawno temu w betonie