photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 CZERWCA 2011

De musica

   Od dłuższego czasu obserwuję u siebie niepokojące objawy uzależnienia, wstając rano jestem rozdrażniony, i jakiś taki nie do życia, wszystko zmienia się kiedy włączam radio...

   I tutaj pojawiają się dwie możliwości, bo: albo puszczają własnie jakiś przyjemny utwór, którego moge nie znać, i nawet nie musze go zapamiętywać, ale po prostu daje się słuchać, albo leci jakieś totalne gówno którym komercyjne wydawnictwa mielą ludziom mózgi w każdym miejscu świata, począwszy od radia i telewizji, a kończąc na soundtrackach w supermarketach i żenujących serialach.

   W tym drugim przypadku żeby reszta dnia nie była totalnie przegrana ratuję się płytą która zazwyczaj jest w czytniku,  w tej kwestii zawsze czuję się bezpieczniej niż w przypadku radia, bo wiem co mam na płytach. Dzisiaj dla przykładu musiałem ratować się płytą, w agonalnym odruchu, katowany jakimś strasznym kociokwikiem (chyba po amerykańsku) zdołałem wybrać opcje CD, i w taki oto heroiczny sposób uratowałem swój dzień.

   Wiele trudniejsza sytuacja jest w autobusach którymi jade do szkoły, staram się zawsze siadać gdzieś blisko przodu (tam  najlepiej słychać radio) dziwnym ale w sumie szczęliwym trafem często kierowcy preferują te same stacje co ja, gorzej jeśli trafi się jakiś" trendy kolo" i uszczęsliwia pasażerów swoimi ulubionymi przebojami, chociaż prawdziwa katastrofa komunikacyjna jest wówczas kiedy gość ma swoje CD ze swoimi "the  best of techniawkas" czy " legends of disco polo". Spotkałem się z takimi przypadkami dwa albo trzy razy i za każdy raz zafunował bym takiemu kierowcy zaostrzoną wersję procesu norymberskiego. Warto dodac że najciekawszą dewiacją muzyczną z jaką spotkałem się w PKSie była biesiada śląska, której dało się nawet posłuchać, ale o czym była powtórzyć nie jestem w stanie.

   W podsumowaniu ogólnym dnia czas przeznaczony mimochodem na słuchanie muzyki może sięgać kilku godzin, czasem może kilkunastu, jeśli są warunki, ale jednak całodniowe słuchanie nieumywa się do sytuacji kiedy mamy okazję pograć z chłopakami, wówczas mój nałóg jest zaspokojony jak alkoholizm po ostrej libacji ( swoją drogą słowo libacja zostało zajebiście wypaczone przez popkulturę, o czym chyba napisze w najbliższym czasie kilka słów)

 

wpis ten zakonczę więc kanonicznym tekstem wszystkich odwyków

                                  " Cześć, jestem Michał, jestem uzależniony...

                                                                                                           ... ale czuje się z tym zajebiście"

tak na spróbowanie "ochujałem"  (ja chyba tak)       http://www.youtube.com/watch?v=-q8Ip2WBxDI

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika antoniakov.

Informacje o antoniakov


Inni zdjęcia: Biegus rdzawy slaw300507 mzmzmzFuksja purpleblaackW lesie ... wswieciezdjecKonwalie patrusia1991gd... maxima24... maxima24Komplet koniczynki cyrkonie otien... maxima24... maxima24