U nas już wszystko w porządku :) Małe spięcie a mnie chyba dopadł ten cholerny baby blues na szczęście już przeszło :)
Malutka zdrowa, tydzień temu ważyła 4070g :) zmieniliśmy mleczko na Nan,wydaje mi się, że jest lepiej tylko jakoś kupki robi rzadko bo raz dziennie
Chrzciny mamy zaklepane na 05.04 lokal z głowy bo w naszej pracy, a jutro ksiądz ah stresuje sie ;D
Teście przyjeżdżają, co to będzie co to będzie :o
Matka chodzi już do szkoły, powiem Wam że jest ciężko ;d pomijając nieprzespane noce a o 6 trzeba wstać ale coo taaam. Wracam do domu też biegiem mam wrażenie że beze mnie dzieje się jej krzywda i tak straasznie tęsknie :(
Wszystko powoli się układa, planujemy otworzyć swój mały biznesik ale zobaczymy jak to wyjdzie, może nie będziemy musieli wyjeżdżać do Niemiec
Lecę kąpać żółwika, tak bardzo kocham !