CZĘŚĆ PIERWSZA.

czekałam na ten dzień już od dawien dawna.
w tamtym roku też o nim pamiętałam, ale nie miałam możliwości upewnienia się którego dokładnie to dnia.
a dzisiaj w naszej świetnej cywilizacji z niezapominajką od nk na poczcie, wiem kiedy ten kretyn przyszedł na świat i kiedy obchodzi 14 rocznicę swoich urodzin ;)
przychodzi mi do głowy tyle myśli, że czuję w zasadzie pustkę, jakby w ogóle ich nie było. tyle mogłabym Ci powiedzieć, tylko jak to ubrać w słowa? jak?
tak samo chciałabym Ci tyle dać, a nie mogę dać nic.
"i can't live with or without you"
"spróbuj Go umieścić w swoim sercu jako tego, w którym byłaś zakochana i zawsze go nosić takiego, jakim był kiedyś. i nosić dobre wspomnienia, będzie Ci n apewno milej, nie będziesz cierpiała" to od niego wszystko zależało, on to zakończył i ja to przyjęłam, ale serce się buntuje do dziś "jak mogłeś mu coś takiego zrobić? tak mocno mogło Cię pokochać!"...
"just remember the good times we had before"

"można zamknąć oczy na rzeczywistość, ale nie na wspomnienia"
"wiem, że musisz po prostu wrócić do mamy. wiem, że to ona nie wyraziła zgody na spacer ze mną"
po prostu jesteś jeszcze głupi i niedojrzały, to jest jedyna trafna odpowiedź na to czemu się to tak potoczyło.
ale nie potrafię zniszczyć tego co przez rok uważałam za całe życie, nie umiem zapomnieć, uwielbiam te wspomnienia, one są moją odskocznią, kiedy do nich wracam, nie mogę uwierzyć, że byłam taka szczęśliwa. w każdej chwili potrafię cieszyć się tym szczęściem. a do tego marzenia :) :
"człowiek nigdy nie przestaje marzyć. marzenie odżywia duszę, tak jak pokarm ciało"
nie panuję nad tym, że w jednej sekundzie jestem, a w drugiej już mnie nie ma, że w jednej siedzę w ławce na polskim, a w drugiej jestem w Łukęcinie obok Ciebie.
czas tu też mało zdziała, bo z każdym rokiem kiedy będę powoli o Tobie zapominała, Ty w wakacje będziesz wracał i przypominał te Nasze Wakacje. nawet jeśli będzie mi się ktoś podobał, to i tak wspominając Ciebie, dalej będzie mnie coś ściskało w sercu. coś utraconego.
trafiłam w samo sedno. dokładnie, a w ciągu roku wystarczy, żeby ktoś coś powiedział albo, żebym coś zobaczyła i odżywają wspomnienia. odżywasz we mnie Ty, ten najcudowniejszy dla mnie. "nie świadomie wracam myślami na plażę, wpatruję się w Twoje morskie odbicie, wystarczy, że trącę wodę ręką i znikniesz... znikniesz"
"Łakotki przekroczyły termin ważności. nie mam już co jeść, czym oddychać. moja miłość, mój Blondyn, wszystko rozpłynęło się w Bałtyku"