photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 GRUDNIA 2008

łazienna-mokra.

*Wtedy księżyc zaczyna szaleć, wychlustuje na Iwana strumienie światła, bryzga światłem na wszystkie strony, aż w pokoju zaczyna się księżycowa powódź, aż rozchwiane światło wzbiera coraz wyżej i zatapia łóżko. To właśnie wtedy twarz śpiącego Iwana staje się szczęśliwa.

Rano budzi się milczący, ale zupełnie spokojny i zdrów. Jego poraniona pamięć przestaje boleć i aż do następnej pełni profesora nie dręczy już nikt: ani beznosy zabójca Gestasa, ani okrutny piąty namiestnik Judei, rycerz Poncjusz Piłat."

 

skończyłem drugi raz czytać Mistrza i Małgorzatę ;]

 

ten fragment.

czytajcie, może zrozumiecie coś między słowami.

bo wszystko ostatnio zostawiałem w domysłach..

 

głowa tylko boli. od światła i niewyspania...

więcej nie piszę.

Komentarze

ashenbecher mnie też boli.
od niewyspania, niejedzenia i nauki.
i w ogóle jest jakos beznadziejne, chociaż tak super pozornie.

:*

nie czytaj lektur! to zuoooo! ;p
11/12/2008 18:29:25