Świat mi się zawalił, kawałek po kawałku czułam jak się rozpadam i nie mogę pozbierać.. jak zbity kieliszek, na milion drobnych kryształków i żaden do drugiego nie pasuje, gdy próbuje się je zebrać i nie pozostaje nic innego jak je wyrzucić.
Prawie umarłam.
Jestem ciężka, gruba, moja twarz zmieniła kształt, zlewa się z szyją, brzuch i fałdy okrywają całe ciało. Masywne nogi podczas stawiania kroków ciężko stąpają, aż dziw, że ziemia się jeszcze nie trzęsie.
70kg