Uwielbiam to zdjęcie, ona kojarzy mi się ze mną. Tak samo wyglądamy... tylko mam grubsze uda, dużo osób już myślało, że to ja.. ah jak pięknie, tylko ona ma ciemniejszą karnacje. Jest piękna, mój ideał.
Miła niespodzianka na wadze, równe 65 kg. Znalazłam sukienkę na studniówkę, piekna jest. W styczniu powychodzę ze wszystkich zagrożeń. Poznałam kolejnego cudownego mężczyzne, chyba. Na sam widok mi mokro, układ otwarty. Jak podjechałam na dzielnicę niską czarną BM-ką, wszyscy się patrzyli jak wysiadłam, jeszcze On mi drzwi otworzył... Nie, nie ma żadnego zauroczenia. To tylko znajomy, na razie na innych rzeczach się skupiam. Analizuje swoje przyjaźnie, tych prawdziwych co mi zostali. W przyszłym tygodniu szykuje się wizyta u piercer'a, jak dobrze pójdzie, wlecą 3 kolczyki. Tragus, pępek i możliwe, że sternum. Myślę jeszcze nad tym ostatnim, zależy ile mnie to wszystko wyniesie.
Chudego!
Dziękuję wam za wsparcie!