Podałam jej ręke na zgode, pogodziłam się z nią, przestałam nienawidzieć.
Razem stworzymy zgnany duet ona zastapi mi wszystko czego brak, wkońcu znam ja na wylot towarzyszy mi juz tyle lat.. Pokocham ja tak jak ona mnie- w koncu odwzajemnie jej miłość. Bedziemy razem szczesliwe Będzie mnie chronić przed odrzuceniem , nie pozwoli by ktoś mnie zranił, by me serce ponownie krfawilo. Nauczy mnie ignorować uczucia. Tylko sojusz z nia pozwoli mi być niebywale silną jak nigdy.
Wkońcu ogarnie mnie spokój, stawie czola światu - BO JUŻ NIE BĘDE SAMA !
Pogodziłam się z nią z moja samotnością tak długo z nia walczylam próbujac sie jej przeciwstawić aż wkońcu zrozumialam że mam tylko nią.
Czyż nie ??