Gdy słońce zachodzi czegoś zaczyna być brak,
wszystko co za dnia przypomina się w snach,
wtedy człek bładzi po calutkim świecie,
czegoś szuka, czegoś mu braknie lecz nie zdobędzie.
Wraz ze wschodem słońca traci to sęs,
wszystko to znika odchodzi w dal gdzieś,
blask daje nam nowych wspomnień dzień,
by w nocy w innym świecei mieć sen ...