Czego te wszystkie zajebiste chwile raz są, a raz ich nie ma, przeplataja się jak słońce i deszcz? A czy nie mogło by być zawsze pozytywnie? Bez załamań, bez deprechy. Co z tego, że tak będzie ciągle. Ciągle nie zawsze znaczy nudno.
Na co komu zbliżająca się jesienna depresja, no na co?
zachód słońca - Warzyce, 1.08.09r.