wiecie co? teraz to mi w sumie wszystko jedno... ale zastanawiam sie czy miec na wszystko wyjebane czy walczyć dalej
czy wrecz sie zaprzec rekami i nogami... pionem do rzeczywistosci... ostatnio... jak nie pierwsyz raz zreszta
dowiedziałam sie że chłopak w którym byłam zakochana... takie tam bzdety.. ... nie przyjdzi emi to łatwo ale..
woli moją najlepszą przyjaciołke.. tak to żałosne.. ale mam w to wbite chce miec depresje
mogłabym rozpaczac i użalac sie nad sobą przez reszte życia... kit z prawda której szukam
impas.. wszystko mi jedno... jestem w prózni... nie moge sie ruszyć... szach mat
nie hce m sie kolejny raz próbowac i przechodzić przez to samo piekło...
ni tym razem.. już nie nie kasuje nic z tego co napisłam po co... wywód który moż eułatwić mi droge do siebie
Inni zdjęcia: :* patrusia1991gd658. naginiii:) nacka89cwaJa patrusia1991gdJa nacka89cwaUmrę próbując lookpic... sweeeeeetttSynuś nacka89cwaJa nacka89cwaJa nacka89cwa