W naszej kolejnej notce zapiszemy kolejne z dupy pierdoły z naszego kompletnie z dupy życia.
Pierwszą pierdołą tym razem wypowiedzianą przeze mnie (Anna) będzię (z zoltkowym akcętem) opis "niefortunnych zdarzeń", kóre mamy nadzieję przydarzą się baranowi.
"Żeby jej się mózg zlasował i w formie brei wypłynął uszami i nosem spływając po jej krzywych nóżkach, potem żeby się na nim poślizgnęła i skręciła sobie kark, a na koniec, żeby wybiła sobie te śliczne bielutkie ząbki."
Pomimo, iż jesteśmy siostrami z wyboru i gdy jedna coś myśli, druga to mówi, zdarza się że nie możemy się dogadać (z najprostszymi sprawami, tematami, takimi jak ten:)
- Ty to wstawisz jeszcze dzisiaj na photoblog?
- Ja?!
- No ty.
- A nie ty?
- Ja?!
- No przecież ty masz zeszyt*.
- No mam.
*zeszyt w którym tworzymy notki
DODATEK SPECJALNY:
RODZINA PTASZKÓW OSADKÓW
Odcinek 1 - W gnieździe osadków jak każdego co dnia cała rodzina punkt 18 zbierała się przy stole, aby razem uczestniczyć w jakże codziennym wydarzeniu jakim była kolacja. Odbywała się ona w ciszy i spokoju. I w tym dniu nie było wyjątku. Dokładnie o godzinie 18 wszyscy gniazdownicy zebrali się w jadalni, aby skonsumować świeżo złapane przez głowę rodziny robaki. Jak przed każdym posiłkiem, rodzina starogniazdowskim zwyczajem zmówiła ptasią modlitwę i przytąpiła do żarcia.
c(d)n
Anka & Kaśka
PS. Zwracamy się z uprzejmą prośbą do wszystkich czytelników naszego photobloga:
Jeżeli ktoś nie ma nic do napisania w komentarzu, to niech tego nie robi, bądź wyraża się jaśniej, a nie używa aluzji, których niestety nie jesteśmy w stanie zrozumieć.
Dziękujemy.
Anka & Kaśka