To było i nie wróci...

Każda księżniczka miała swojego konia. Ja też mam. Co prawda nie macha ogonem, ani nie zarzuca swojej grzywy do tyłu, nie wspominając już o galopie, ale ważne że jest :) Ciekawe czy zajadę  na nim gdzieś daleko... mam nadzieję że tak.

~*~

Nie lubię jak facet robi mnie w chuja. Inaczej nazwać się tego nie da. Dalej jestem przekonana że ten podgatunek zatrzymał się na pewnym poziomie ewolucji którego nie jest w stanie w żaden sposób przeskoczyć.

~*~

Znowu wyjeżdżam :D Tym razem Rodos. Tam mnie jeszcze nie było, chociaż Grecje mam odchaczoną. Obóz przetrwania - gdyby ktoś znał moją rodzinkę też tak nazwałby wspólne wczasy. Coś czuję że wrócę bardziej znerwicowana niż jestem ^^ a wszystko i wszyscy mnie z tym wyjazdem denerwują. Ja na prawdę nie widzę potrzeby pakowania się kilka dni przed wyjazdem.

Pocieszająca jakaś myśl? Słońce, plaża, chłopcy i forma 'all inclusive'  oj tak tak będzie się działo... zwłaszcza że będę a przynajmniej taki mam zamiar obchodzić hucznie moje 18 urodziny ktore właśnie przypadają na ten okres mojego pobytu na wyspie :P

~*~

W sumie, to miałam w planach napisać coś ambitnego. Jakiś krotki felieton lub coś w tym stylu :D no ale jakoś głowa mnie boli i mi się za bardzo nie chcę. A bez sensu jest pisać bzdury.

~*~

A już za 16 dni Zakopane i LGP ^^ faneczki i inne pseudo hoty, uważajcie bo nadchodzę :P a jak ja chcę to ludzie się mnie boją, więc radzę w drogę mi nie wchodzić w żaden sposób :) a tak całkiem na poważnie - nie jadę tam dla skoczków, z myślą że chce któregoś wyrwać. Nie mam na nich parcia. Co nie zmienia faktu, że nie chciałabym z niektórymi porozmawiać i podyskutować. Jadę dla skoków, dla znajomych i dobrej zabawy 

~*~

 Dobra słonka moje... Zmywam się przespać, bo o 3 wyjazd do Katowic mnie czeka i biwakowanie na lotnisku -.- wszelakie napoje energetyczne pójdą w ruch.

Wracam za więcej niż 2 tygodnie, będzie wiele do opowiadania