Wiatr delikatnie zawiewa
Czuć słony zapach morza
Przeleciała nad głową mewa
Czy to nad nami nie zorza
Trawa kłania się górą
Stoki zboczem straszą ostrym
Słońce piecze czujesz pod skórą
Stopy łaskoczą porosty
Pola jak okiem sięgnął
Żyzna na nizinach gleba
Rośliny się tutaj lęgną
Tego właśnie nam trzeba
Słońce refleksem raczy
Dobija się od fal
Dzieci zabawą uraczy
Spoglądasz coraz to w dal