Życie to nie czas by umrzeć
Nigdy to nie zrozumiem tych co sobie ścielą trumnę
Życie to nie czas by ginąć
Jednych leczy wiara, drugich canabinol. (2x)
Meritum treści osiedlowej obsesji
To ten 1 na 100 co uniknął konsekwencji
Nie dam unicestwić swoich marzeń
Bo tylko na nie mnie stać
I tylko w nich jestem panem
Życie to pamięć, wspomnienie jak discopolo
Jak chemikolor dający blask swoim neonom
Dziś za tych co nie mogą prolog słów, życzeń skrót
Cyfer o ilości zer równej progom na Kryfie
Mnożą się w typie tym inne marzenia
Choć brak im uosobienia, nadzieję zżera trema
I myśl jak to jest gdy się od świata nic niema
Być u szczytu jak ptyś
To tylko domena rozmów na każdy temat - pozwól
To łódzka ziemia i łódzki styl życia
Czyli upadły przemysł i przewóz po kryzysach
Stop - nie deptać trawnika
Dziś to rarytas, złości pełna matryca
Rozmaitości przegląd często szczękom
Cienko czempion płaci mięknąc jak tylko widzi tarapaty
To tylko życie, i pech oparty na tym.
:[mruga]