Wszystko co mnie otacza jest takie puste, szare, bez wyrazu.... Nic nie ma sensu... Nawet miłość nie ma sensu... Co mi po zapewnieniach, słowach... Co z tego... Słowa nie idą w parze z czynami... Zastanawiam się czy to wszystko ma sens... Czy jest jeszcze szansa, szansa na cokolwiek... Coraz mniej ją dostrzegam... To nie tak miało być... Wszystko było inaczej... A teraz.................................
Teraz to zostały mi łzy wypłakiwane co wieczór w poduszkę... Nie chcę już tak dalej żyć... Nie chcę...
Było tyle planów, marzeń, tyle obietnic... To były tylko słowa, słowa rzucane na wiatr... Tak nie traktuje się osoby, którą się kocha... Nie tak...............................