Mmmm...
Wczorajsza jazda.
Karacena była po prostu cudowna:)
Jechałam program, ale oczywiście połowy zapomniałam:/
A pod koniec?
Tylko galopy.
W głowie mi chuczało, w oczach miałam łzy od wiatru:)
Pod koniec nawet udało mi się wolte zrobić;)
Jaka ja byłam dumna:)
Dziś też;D
Zdjaje mi się że jednak pojade na 18:30...
Teraz wszystko mnie boli.
Dzięki Kamex za masarz:*:*:*:*
Dziś w szkole?
Fajnie było;)
Nawet tak bardzo nie odczułam zmęczenia.
Na muzyce była zwała.
No i musze się pochwalić;p
Bo z muzyki mam 5 ;D:D:D
A w ty semestrze postaram sie na 6;)
Jutro nareszcie zajęcia śpiewu:)
I znów te chwile wolności:D:D
O 16;00 po Eve i Juniora;)
To ta czarna gitara na zdjeciu;)
Eve tam jakoś ucieło;P
Mnie też:D
Małej oczu nei widać;P
Ale jest Kamaaa:D:D
Hyhy;)
Kamexis przechodzi na elektryka;)
Teraz mausimy znaleźć basiste(ke) i perkusiste(ke);)
Ktoś chętny?;>
Na następnym zdjeciu ja i Gibson;)
Mała wyślij mi te zdjecia na poczte;)
[email protected]
:P
Bo nie chce mi się pisać na gg:D
Pozdrawiam:*