Płakałam.
A myślałam że nie bede.
Stojąc i patrząc jak trumna zostaje opuszczana łzy kapały mi z oczu.
Same.
Nie miałam nad tym panowania.
Tak wiele ludzi odchodzi.
;(;(
Wczorajsza noc zarwana:)
Rozmowy z Kicią do 00:10.
O wszystkim i o niczym;)
Po jej rozmowie na pewien temat czuje się...lżejsza;)
Odciążyła mnie.
Teraz wiem że musiałam z kimś o tym pogadać.
No i chyba ona jako "pierwsza" tak naprawde zrozumiała;)
Może dlatego że przechodziła to samo co ja?
I doradziła.
Postaram się trzymać twoich uwag;)
Spróbuje przestać myśleć o nim jak o...chłopaku?:)
Kolego...to tylko kolega;):*
Tu żeby nik nie poczuł się pokrzywdzony, podkreślam, że im też dziekuje;)
Bo są dla mnie ważni;)
Bardzo;*:*:*:*(M.E.K.N.:*)
Dziś nocka u Małej;)
Być może;P
No i gadanie do późna:D:D:D
O ile nie zasne;)
Wiara powróciła, uśmiech dziś zasłoniety był łzami.
Ale uśmiecham sie;)
Evka ma Gibsona Juniora:D
Ja tak bede go nazywać;)
Junior;)
Pozdrawiam:*
...Bo życie jest zbyt krótkie aby użalać się nad nim...