powiedzieć prawdę?
czy jednak milczeć na ten temat?
mój jakże oddany Książe nie pojmuje, że jestem chora
dziwne bo już ja to zauważam jak z Nim rozmawiam...
nie ważne
w końcu mu przejdzie...
totalnie mam wyjebane
po co uczucia
właściwie to obchodzi mnie tylko własna dupa
gruba w dodatku
ale chuj mnei obchodzę inni
ich uczucia, marzenia, plany, ambicje, radości, smutki
i tak umrą
wczoraj wytrzymałam
zorientowałam się pod wieczór, że dziś tego nie robiłam.
a dziś na drugiej lekcji dopadł mnie"głód" i oczywiście się zwolniłłam, ja pierdole
jest mi wstyd, ale z drugiej strony, przed kim ma mi być wstyd skoro nikt mnie nie obchodzi...
ja pierdole...
hektolitry kawy, słodzik, jabłko, herbata i w sumie tyle
nie paliłam O.o
http://www.youtube.com/watch?v=f4JWt-HxIac&feature=related
"when we're dead,
they'll know just who we are"
Manson<3 welcom again