Niby taka śmiała i rozgadana, ale kiedy chodzi o uczucia to nie wiem jak to ubrać w słowa. Kiedy jednak już na to wpadnę to nie mam odwagi wymówić ich na głos. Podobnie jest ze słowem "przepraszam". Na szczęście ludzie potrafią kochać pomimo wad.
Ogromne plany, w tym roku może się wiele zmienić. Przytłaczają mnie te myśli, rozmowy, wyobrażenia. Nie jestem na to wszystko gotowa. A jednak się ode mnie tego wymaga. Akceptacji i zrozumienia. Tyle, że ja chcę się powoli usamodzielniać. W tej sprawie nic nie idzie po mojej myśli.
Mama uruchamia w domu system rodzinnego odchudzania. Dostanę karnecik na basen. Już nie mogę się doczekać! Choć to dość dziwne patrząc jak chętnie uczestniczyłam w lekcjach basenu w gimnazjum. Jak mówiłam, wszystko się zmienia.
Potrzebuję dodatkowego tygodnia ferii. Mam za wiele do zrobienia. Zwłaszcza, że jakoś nie uśmiecha mi się wracać za tydzień do mojej miłości zwanej logistyką. Mózg przegrzany.
Na jutro mamy z Moim Ukochanym małe plany. Miejmy nadzieję, że pogoda nas nie zawiedzie. A nawet jeśli, to opcja pierdzenia w kanape przy dobrym filmie i kakałku też jest kusząca. Najważniejsze, że z Tobą :*
Hm. Teraz mam ochotę na kakałko. I na frytki, jak zawsze (pomimo tego, że jadłam je przez ostatnie 3 dni z rzędu). To takie moje typowe zachcianki. A lodów miętowych nigdy dość. (+ Moja Kochana Siostrzyczka Madź, narobiła mi właśnie ochoty na jabłecznik)
Lodówko nadchodzę. Życzę Wam dobrej nocy.
Bardzo Cię kocham Tygrysku :*