"Masz coś czego potrzebuję,
W świecie pełnym ludzi
jest coś co mnie zabija.
I jeśli umrzemy tylko raz
chcę umrzeć razem z Tobą..."
Nie ma lekko... Dobrze jak nie za dobrze? No nie wiem... Przed samą operacją już dostawałam szału. Mama non stop się czegoś czepiała, nie było minuty, żebym nie miała spokoju. Doprowadzało mnie to do łez, wściekłości i wszystkiego co złe. Wiem, że to nie jej wina- ona i zwłaszcza ona miała najwięcej stresów, ale mimo wszystko miałam już dość. Przyszedł moment operacji. Wszyscy pełni nadziei, że ten koszmar się wreszcie skończy. Na następny dzień mama była taka szczęśliwa. Długo to nie potrwało bo 4,5 godzinna operacja się nie udała i nie założyli jej implantu. Nie będę się zagłębiać dlaczego- nie ma sensu grzebać w rzeczach, których nie rozumiem. Fakt jest taki, że czytając jej smsa o nieudanej operacji przed oczami stanął mi jej obraz, kiedy dwa lata temu kiedy straciła słuch, wracała z pielęgniarką i już z daleka widząc mnie krzyczała ze łzami w oczach: "Już nigdy nie będę słyszeć!". Pamiętam ten moment kiedy świat się na moment zatrzymał... Pamiętam jej żal i rozpacz w głosie kiedy to mówiła, pamiętam jej wyraz twarzy, jej załamanie, jej oczy całe we łzach kiedy to mówiła. "Już nigdy nie będę słyszeć"- te słowa dudnią w mojej głowie cały czas. Dali nam nadzieje,że jednak się uda, że będzie słyszeć. Bo jak to tak... ona taka silna i niezależna ma już do końca życia być zależna od nas? Ponad dwa lata czekania, nadziei, stresów i nerwów... W jednej chwili wszystko runęło. Za 1,5 tyodnia podobno podejmą kolejną próbę. Boję się bardzo tego i wiem, że ona też. Patrzę na jej ranę po tej nieudanej operacji i drżę na myśl o tym jak to będzie.
Na szczęście nie jestem sama:) Tylko on daje mi siłę, żeby to przetrwać. Cieszę się, że przy mnie jest. Ta miłość daje nadzieje, wewnętrzne ciepło. Ta miłość pozwala żyć. Wszyscy widzą różnicę- nawet moja mama twierdzi, że znowu promienieje:) Nie wiem skąd im się to wzieło ;) Ale fakt jest jeden- Kocham Go i dziękuję Bogu, że postawił mi na drodze mojego własnego aniola.
"Jeśli mamy tylko jedno życie, chcę je przeżyć z Tobą" <3
Użytkownik anastazyjka
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.