photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
V. Waiting for summer rain...
Dodane 30 GRUDNIA 2010 , exif
26
Dodano: 30 GRUDNIA 2010

V. Waiting for summer rain...

Dziś opijamy głupotę, miłość i przede wszystkim głupotę i miłość, a dokładniej stan zakochania.

 

Warto wpakować się w to na siłę.? Warto komplikować życie komuś życie jeszcze bardziej...? Tak,Anas znów się zakochała, tak kopnijmy ją w dupę, bo jest debilem absolutnym. Tylko tym razem sprawa nie jest dla mnie taka prosta. Jakby nigdy to wszystko było tak słodko nieskomplikowane. W każdym razie...Zupełnie nie mam zielonego pojęcia co robić... Oczywiście, moim pierwszym głównym postanowieniem było: Anas, idź spać i odpuść sobie. I znów łatwiej sobie powiedzieć niż zrobić. Dzień pierwszy było okej. Następny był lekkawo trudny. Trzeci to walenie głową o ściane i chęć pieprznięcia w coś. Czemu? Mój mózg przejawia niezwykłą kreatywność w przystosowywaniu rzeczywistości do swoich potrzeb i wymyślania czegoś, czegonigdy nie będzie. Nie mogę się w to pakować.  Nie wolno mi. ak już nie dla mnie, to dla jego świętego spokoju i oszczędzenia życia. To straszne siedzieć w tym tak głęboko, że znów przestaje spać, jeść i ogółem funkcjonować, bo jestem zbyt zajęta wymyślaniem nowych, złożonych obelg pod adresem mojej głupoty. Dlaczego tak się dzieję? Czy to nie obaw jakiejś choroby, psychozy czy czegoś? Normalni ludzie tak mają?

W każdym razie, znów siedzę i udaję, że dumam nad tym wszystkim. Jestem tak niewiarygodnie wkurzona na siebie. Zawsze muszę to odwalić. Jestem chyba nabardziej kohcliwą dziewczyną na całej tej planecie. Ba, w całym wszechświecie. I najgorsze jest podjęcie tej cholernej decyzji. Powiedzieć, podjąć się walki. Nie powiedzieć, podjąć się walki. Powiedzieć, nie robić nic. Nie powiedzieć, nie robić nic... Mówią, że człowiek uczy się na błędach. Zawsze robiłam to samo, może zawsze to był błąd, ale nic z niego nie wyniosłam. Naprawdę nie wiem co z tym zrobić, a niestety są ludzie, którzy wcale nie ułatwiają mi te decyzji... Nie wiem, po prostu nie wiem.

Po miłości to chyba nagorsza rzecz: niewiedza. Mogę się pytać co robić każdego, każdy może coś doradzić, nawet sama wybiorę co zrobię i wychodzi z tego nic. TakAnas, gdy pytasz się czy potrzebny Ci jest elkarz, wszyscy kiwają główkami i szepczą jeszcze o ścianach obitych materacem. Kelner, kaftanik poproszę.

 

Co cudowniejsze. W niedzielę potwierdziłam moje obawy bycia w ryzyku schizofrenii...

Komentarze

jagniecinkaa O mój boże Anas, jak ty to pięknie ujęłaś. Dokładnie taka jesteś... i taką cię kocham. Ale nie mam pojęcia co masz zrobić bo to w sumie gówniana sytuacja... Ale chyba jestem za działaniem.
30/12/2010 13:39:37
monsterrrr fajne . ;)
= jak możesz to oddaj głos ( link w notce )
30/12/2010 9:04:29

Informacje o ananasowy


Inni zdjęcia: Opowiadanie nr 1 gabrysiawkrainieblyskowO. tezawszezleJeszcze tanio. ezekh114Hotele 4 gwiazdkowe bluebird11Niebo nad osadą andrzej73farewell Ozzy O. deadweather... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24