Czy zastanawialiście się nad tym, jakiego koloru jest prawda? Nie? Naprawdę nie?!
PRAWDA JEST SELEDYNOWA.
Nie wiem jeszcze, jakiego koloru jest fałsz, ale może na to wpadnę. Ba, na pewno na to wpadnę.
W ostatnim czasie mam niezłe schizy. Takie potężne. Jedną z nich była właśnie ta o prawdzie i mleku (tak, prawda i mleko są ze sobą ściśle powiązane). Zaczęło się od mojej szklanki mleka o godzinie 8:33... Gdy tak na nią patrzyłam, wyobrażałam sobie różne rzeczy. No... takie różne. Domyślajcie się, jakie. Uprzedzam, że to nie to, na co teraz wpadliście. Moje skojarzenia są bardzo odległe, a nie takie proste i schematyczne...
Na zdjęciu rozmawiam z Wiktorem. Tak właśnie wyglądają nasze rozmowy. Ostatnim razem wspomniałam, że pokażę Wam tę o pierwszoręczności. Niestety, jest zbyt długa. Powiem w skrócie, o co chodziło.
"Pierwsza ręka wcale nie jest analogicznie z lewej strony, jak by się wydawało, bo zależy, jak kto patrzy. Zresztą, taka zasada nie miałaby charakteru międzynarodowego ze względu na Żydów (u nich analogicznie z prawej). Pierwszą ręką wcale nie jest prawa ręka, mimo że większość ludzi jest praworęcznych, gdyż w takim przypadku następuje dyskryminacja leworęcznych. Pierwszą ręką jest ta, która pierwsza pojawiła się na świecie! Ja mam to nieszczęście, a może szczęście, że mnie wyjęli, więc obie moje ręce są pierwsze."
Jeżeli nadal nie wiecie, która ręka jest Waszą pierwszą ręką, zapytajcie mamy, ona na pewno Wam powie.
Jest jeszcze coś, co wpływa na mnie bardzo pozytywnie:
Uważam to za przejaw geniuszu. Podobnie, jak tę stronę:
Musiałam się tym podzielić.
Tekst dnia:
"Jaka z niego panna!"- Tosia.
P.S. Trzymajcie się mocno (kurczowo).
P.S.2. Trzymajcie się tego, co macie pod ręką.
P.S. 3. Trzymajcie się pędzla, bo drabinę zabieram.