Jest mitem w który muszę wierzyc...
Jak piosenka, dla nikogo nie śpiewana.
Niepewność...którą zmuszam się dzierżyć
I przyszłość niepoznana.
Nie mam powodu czuć się tak zmieszana,
Gdy byłam mała huśtałam się na huśtawce...
I zawsze latając chciałam być kochana,
Bałam się spaść... bałam się zawsze...
Posiadziłam go na mojej huśtawce.
Zatracił się cały... zapomniał o stopach
Co nie stąpały już po ziemi posadzce
Tylko bujały- wysoko w obłokach...