Wkoncu dotarlo do mnie to wszystko . Wiem ile jestem wart . Dla niej zwiazek widocznie nie byl taka odpowiedzialnoscia jak dla mnie . Dla niej to nic nie znaczylo . Ona nawet za mna nie teskni . Potrafi caly dzien nie pisac i sie nie odzywa. To tylko potwierdzilo cala ta moja teorie. Nawet to juz nie boli . Miewam ciezkie chwile ale wtedy schodze na dol siadam i rozmawiam . Nie potrafie odkleic sie od telwfonu . A dokladnie nie potrafilem . Oczekiwania zmienily sie w obojetnosc . A Ona? Kocham ja ale nie mam zamiaru sie przejmowac tym co robi . Zapytalem kogo trzeba czy nie opuszcza szkoly i tyle . To byla jedyna rzecz ktora jezzcze mnie ciekawila. Wiem ze nie tak sobie wyobrazalem to wszystko . Ale niezbadane sa wyroki boskie . Tal byc musialo - to chyba proste .

Jestem dobrej Mysli . 5!