hmm?

...Szczególnie lubianym miejsce [na pewno] są pączki róż...
...Których piękno i gracja jest tak skutecznie ukrywane....
...Przed oczami wścibskich spojrzeń amatorów piękna...

...Przez co ? Przez coś tak na pozór blachego jak stanik...
...Cóż.. Jak na ironie.. Nie zapominajmy, że część tego piękna on sam ukształtował...
...Codziennie dopasowując ich kształt to własnego... Ahh...

...Kontynuując podróż gładziłyby i cieszyły się pięknem brzuszka...
...Cieszyły się, bo wiedziałyby, że nie Tu kończy się ich spacer...

...Systematycznie z uporem....               ...Osła ? xD...
...Zbliżały się Tam...
...Do gniazdka rozkoszy...
...Niby powolnym i niedbałym ruchem.. Ale jednocześnie jakby wrażliwym i czułym...
...Przywitały się... Masując lekko... Niczym płatki kwiatów...

...Samotność wszystkim nam czasem doskwiera...
...Moje rączki również poczułyby to czasem denerwujące uczucie... Które każe nam tęsknić za kimś bliskim...:*
...Nie były by w tej kwestii inne... Bo, po co?

...Moje usta z wielkim trudem zrezygnowałyby z czerpania rozkoszy z Twoich pocałunków...
...Słuchałyby teraz tylko wołania...Samotnych rączek...
...Powoli i również systematycznie z nie mniejszym uporem, co ich poprzedniczki kierowałby by się w dół...
...Drogą niby krótką... Lecz wydłużną wszystkim miejscami, które odwiedziły rączki...
...Czy to ambicja czy chęć sprawienia Tobie przyjemności?.. Nie pozwalały obojętnie minąć..


...Te wszystkie piękne miejsca w drodze za rączkami...


...Chciały być leprze.... Wywrzeć większe wrażenie.. Nawet kosztem odrobiny dłuższej przyjemności...
...Jaką Tobie mogły sprawić?..

...Z czasem jednak dotarły by do celu....
...Do tego upragnionego celu... Który był tak oddalany przez te wszystkie miejsca... Które zwiedziły...

...Zostałyby przywitane...
...Słodkim zapachem ? Na pewno tak....
...Jak również czymś w rodzaju kobiecej ambrozji...
... Moje usta pozostały by w tym ciepłym i przytulnym miejscu chcąc zrewanżować się za tak miłe powitanie...