Szkoła, szkoła bleee.
Wszystko jak najlepiej : )
Zamknij oczy i śpij, kochanie, wyśnij sobie idealny świat, w którym znaczysz coś więcej niż nic, w którym jesteś czymś, kimś, w którym ból nie jest uczuciem towarzyszącym Ci od rana. Zaśnij mała, i nie otwieraj oczu, bo wtedy cudowny sen zniknie, a Ty znów zdasz sobie sprawę z własnej beznadziejności.
Oboje nie jesteśmy idealni. Ja nie mam figury modelki, lubię przeginać na imprezach i nie zawsze jestem tym kochanym słoneczkiem,w którym zawsze jest oparcie. On pali, chociaż tyle obiecywał, że rzuci. Potrafi oglądać się za innymi panienkami trzymając mnie za rękę, potrafi wyłączyć telefon i nie odzywać się przez kilka godzin, chociaż wie jak wtedy świruję. Nie jest typowo, nie jest słodko i raczej nigdy nie będziemy parą od miliona buziaczków w esie, serduszek na fejsie i publicznego "kocham Cię". W sumie to jest dobrze jak jest. Z tymi kłótniami, godzeniem się, rzucaniem słuchawką i milczeniem. Jest dobrze kiedy wracamy, kiedy po prostu jesteśmy. Jest dobrze, bo jest prawdziwe.
Nie obchodzi mnie ta twarz, tylko jej wyraz. Nie obchodzi mnie ten głos, tylko to, co mówisz. Nie obchodzi mnie to jak w tym ciele wyglądasz, tylko co nim robisz.