uwielbiam go. jest po prostu piękny ;D chyba dzisiaj do niego pojade ;p
i PILNIE POSZUKUJE DOMU!!!!!!
od jakiegoś czasu zastanawiam się, co się ze mną dzieje. wstaje rano i jestem totalnie bez życia. przychodzę do szkoły i zasypiam na lekcjach. wracam do domu i chce iść spać ale świadomość tego że mam milion żeczy do zrobienia (wyjśc z psami, przygotować obiad, zmyć naczynia, odkurzyć, zrobić lekcje, pouczyć się, znowu wyjść z psami, w międzyczasie przynieść mamie obiad do pracy i zrobić zakupy.) nie pozwala mi zmrużyć oka. w końcu padam na pysk o godzinie 10 i zasypiam natychmiast. nawet nie wiem kiedy moja mama wraca do domu. rano wstaje tylko i sprawdzam czy jest, bo zaraz znowu wychodzę.w weekend? to samo. żeby spędzić z mamą trochę czasu muszę chyba zapisać się na jakiś termin w jej kalendarzu, bo ostatnio ciągle gdzieś wychodzi. a ja mam cały dom na głowie. wczoraj już wpadłam w histerie i nie mogłam się uspokoić. w końcu nerwy mnie wykończą. i gdzie tu czas dla innych? w końcu i oni znajdą sobie inne zajęcia i znów będę siedziała sama w czterech ścianach z trzema psami. i będę po nich sprzątać, bo do tego w końcu się nadaje. jest godzina 06.21 a ja już muszę lecieć się szykować bo trzeba psy wyprowadzić. a do szkoły mam dopiero na 8. ja chyba nigdy nie odpocznę. a jak zasnę, to się nie obudzę. obiecuje to wszystkim.