cześć Boże.
wiem, że znowu zawracam Ci głowę ale to co się u mnie dzieje jest straszne. boję się spojrzeć w lustro, straciłam kolejne 2 kg.. przecież tak nie mogę żyć! mam tego wszystkiego już serdecznie dostyć. prosiłam Cię, abyś pomógł mi, żebym nareszce się wyleczyła, a teraz? jedyne o czym marzę to śmierć i to aby nie widzieć siebie takiej wręcz obrzydliwie chudej. proszę Cię, wręcz błagam. widzisz tą kolokfialną zmianę? jeszcze niedawno byłam wesołą, pełną życia dziewczyną, która miała nadzieję, dzisiaj jestem tylko 32 kilogramową osóbką bez jakichkolwiek marzeń,nadzieji czy chociażby starań. mam dość. przestaje jeść, stanę się wrakiem człowieka pomijając to, że już nim jestem. umrę, umrę w spokoju. w szpitalnym łóżku, patrząc na otaczające mnie bezlitośnie fałszywe twarze, które z całego serca życzą mi jak najgorzej. wiesz, że nie daje rady. lepiej będzie mi u Ciebie, pewnie też tak uważasz nie? cieszę się i mam nadzieję, do zobaczenia już niedługo!
Twoja obrzydliwie chuda, Klara.
Inni użytkownicy: blazeitmalapertraven86xibiiitjozeflionikolajuan07x1julkapdezeta1paak94
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwaKończy się dzień... halinam25/6/25 inoeliaBella patki91gd2025.06.25 photographymagicMały Sfinks bluebird1121.06.2025 bolimnienieboEhh patusiax395Dbałość. ezekh11421.06.2025 bolimnieniebo