Wysoko trzymam głowę
Pewnie nosze się!
Całonocny grill udany, baja w chuj.
I ten Gruby co się rano obalił xD
Popić trzeba, znajomi się bawią
Więc impreza wyjebana w kosmos ;D
Na drugi dzień oczy jak u ćpuna
Lecz piwka od rana działają jak balsam ;P
Niedługo Majster wraca i Steryd to dopiero się zacznie grube balowanie ;D Niedługo 18stka ;)
Nadal nie wierzę w jeden fakt: sprzedać się za prezenciki o kurwa ale żal xD
Dzisiaj wypoczynkowo, trzeba podładować siły w końcu kiedyś trzeba.
Taaaa i już nie jestem zmęczony ;D
W czwartek trzeba jakoś wpaść na te miasto bo coś tam za cicho ;)
Nadal całodobowy chillout i muzyka w uszach gra.
E tam a Ty się tam jeb, a wszyscy mają to w dupie :)
No to zaczynamy zabawę i dobrze że coś drgnęło, może przy odrobinie szczęścia nie będę musiał znowu mówić: jestem zmęczony.
Dobra, trzeba iść już zapalić, płuca nie Twoje sumienie, pierdolą ten hajs.
PS: A co to demota to: "Jeśli masz wrogów, to znaczy że miałeś odwage się postawić." Bronić własne zdanie potrafią nieliczni, fakty wskazały, hejterzy zamilkli.
"Tak jak ty szukam miejsc do których potem chcę wracać,
Tak jak ty czasem nienawidzę, nie umiem wybaczać
Idę za głosem serca nie pieniądza
To życie mnie utwierdza bym dalej podążał"
Wszyscy łapy w górę, mamy przecież jedną krew,
I gdy światła miasta zgasną, pójdziemy razem gdzieś,
Gdzie zapanowało dobro, sens jest stres,
Każde życie jest bezcenne, lubię wracać do tych miejsc,
10 przykazań złamałem parę, Panie Boże,
Reprezentuję siebie wieczorami na dworze,
Nie potrafię marzyć o tym czego nigdy nie widziałem,
W sercach wielkopolskie style, od dzieciaka katowane
Nie muszę mieć luksusu,
Gul zazdrosny skacze,
Prestiż to szacunek którym darzą nas słuchacze,
Chodze i marzę, mijając szarych ludzi w mieście,
Tylko prawdziwy artysta umie dostrzec własne szczęście,
Siła ducha i pokora -cechy które będą z nami
Zawsze podniesiona głowa bo nie chodzę kanałami
Olewamy zniechęcenie zdobywając nowy jard
Moi ludzie razem ze mną, ruszamy na start